Autor |
Wiadomość |
sylvvusia |
Wysłany: Pią 23:56, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
... wtem na cudownym rumaku z pomoca dla orci przyjechal Legolas... (Argon byl tym czasowo zajety) a Gandalf w Bieli (wlasnie w rocil z imprezy z Morii) Oślepil przeciwnikow... a Krysie uratowal od urazu jakim byla druga dawka fleshu, podal im magiczne okulary, ktore.... |
|
WroMic |
Wysłany: Sob 23:47, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
wyciągneła swój STG44 i wybiegła na odział Orcia mając juz troche wprawy w bitwach Codzi tu o Bitwe pod Grunwaldem osłaniała Krysie strzelając z łuku ... |
|
Żuko |
Wysłany: Sob 22:50, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
.....bomba (hehe młodzież wie o co chodzi) ∏iznęła obok Krysi. Rozwścieczona Krysia i Orcia wstają i rozglądają czy ktoś nie próbuje ściągnąc ich z AWP. Orcia w swoich bino-okularach dostrzegła w krzakach oddział CT z wyciągniętymi M4. Ciocia wyciągnęła granat i krzyknęła do Krysi aby padła. Odział CT rozproszył się i zaczą rzucać w stronę orci Flashbangi ale to nic nie dało bo młodzież wie i nie musze kończyć. Krysia oślepiona Flashami i z deka wqrwiona..... |
|
janekjot |
Wysłany: Sob 22:05, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
... zaczęły układać się do snu. Wtedy to... |
|
Żuko |
Wysłany: Sob 22:00, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
...Krysia zapytała więc Cioci Orci o co chodzi z tą śrubąi dwiema sprężynami. Ciocia wytłumaczyła jej że jest to starodawny artefakt pochodzący z pralki zrzuconej z okna i przetrzepanej młotem zagłady prze wielkiego maga. Krysia z zainteresowaniem słuchała opowiadania ale przypomiała sobie że zostawiła kapuśniak na gazie i zapomiała zakitrać klasówki pewnego ucznia gdyż brakowało jej jeszcze jednego baniaczka do kolekcji. Ciocia wzięła do ręki śrubę i poczła moc przepływającą przez jej całe ciało. Smerfy jednak ostudziły zapały Cioci i ...... |
|
WroMic |
Wysłany: Sob 0:37, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
...jaką jest śruba i dwie spręzyny Krysia nie wiedziała zbytnio co jest w tym niezwykłego wiec stała na swoich cieniutkich nózkach i patzryła z zaciekawieniem filowała swoimi niewyrzytym i wyłupiastymi oczkami na smerfy ale Ciocia wiedziała jaką potężną moc posiada sśruba i dwie spręzyny o ho ho pomyślała przypomniała sobie jak na basenie w Berlinie uzyli tej broni do zmniejszenia stęzenia HCl w wodzie zeby Cioci nie zmyły sie grochy z jej bikini Ciocia usmiechnęła sie tylko ... |
|
Żuko |
Wysłany: Pią 22:14, 07 Kwi 2006 Temat postu: |
|
.....a tam Ciociu pierdolisz... poprostu czepiełaś się tych stopni utlenienia a nam się cholernie nie chciało uczyć, tak samo z tymi wiązaniami sp i innymi szjasami i tak wyszło.... ale teraz przybyliśmy ci pomóc z tym Madafakiem jakimś tam. Przywieźliśmy nasz największy skarb, najpotężniejszą broń świata jaką jest... |
|
lukaway |
Wysłany: Pią 22:08, 07 Kwi 2006 Temat postu: |
|
...smerfy. Papa Smurf z oburzeniem mowi : " co tu sie do cholery dzieje?" .Smerfetka i przyjaciele wysiedli z drugiej ciezarowki i pobiegly przywitac sie z ciocia Ania i Krysia. Nie bylo to zbyt mile przywitanie po kilku, a nawet po kilkunastu latach. Orcia: "baczki, dlaczego wyscie mnie tak zignorowali i zostawili mnie samą ...wtedy...za komuny... czy wiecie jak ja siewtedy czulam?" Na to smerfy... |
|
Żuko |
Wysłany: Pią 22:01, 07 Kwi 2006 Temat postu: |
|
..... Orcia i Krysia od razu zajęły bojowe pozycje i czekały........ ciężarówki zatrzymały się...[chwila napiecia]....Orcia wycelowała już swój karabin w drzwi pierwszej ciężarówki a Krysia przygotowała swoje Shiruken-próbki i celowała w drzwi 2 ciężarówki....wtem drzwi się otwierają a z ciężarówek.... |
|
lukaway |
Wysłany: Pią 21:56, 07 Kwi 2006 Temat postu: |
|
dzien, na ktory Orcia i Krysia czekaly z niecierpliwoscia. Ulice wypelnione tlumami ludzi, Orcia z przodu , za nia Krysia. Juz tylko metry dziela ich od poniedzialkowego ( no toż chyba nie chlebowego ). No i prosze... one jakby nigdy nic wchodza na poniedzialkowy z podniesionymi glowami...ludzie wpatrzeni w te 2 dziwne osobowosci, śliną potraktowali dwie artystki.nagle Orcia nie wytrzymala nerwowo i powiedziala kilka slow do tych ignorantow lagodnie mowiac: " dranie, wy nas jeszcze chyba nie znacie" Publicznosc zgromadzona tu licznie zaniemowila...Nagle na plac wjezdzaja 2 ciezarowki... |
|
Żuko |
Wysłany: Sob 0:20, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
...Kochana Ciocia O. i Krysia wróciły do pracowni chemicznej aby wyczyścić katany z zaschniętej krwii. Gdy tak czyściły te swoje katany wróbel pocztowy przyniósł im E-Maila w którym było napisane: "Hello Madafaka!! Tu Bączek Madafaka Killer!! Wy Madafaka zabiliście Reina!! Ja Wam Madafaka dam!! Spotkamy się na poniedziałkowym Madafaka i zobaczymy gdzie ćpuny zimują Madafaka". Orcia i Krysia nawet się nieprzestraszyły gdyż miały tają broń karabin maszynowy na "Wypierdzian AmoniakuV KapustyV! kwasu chlorowego XXXX". .....Nadszedł poniedziałek...... |
|
wojtas.fdsl |
Wysłany: Czw 23:16, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
...już wczesniej podejrzewały że nie bedzie tak łatwo więc kupiły u ruskich najnowszy model Ray Gun'a 10299. A wyglądał on następująco:
Orcia wyjęła go z magicznej kieszeni i wystrzeliła w Reinę. Strzał zmiótł pół stadionu ludzie uciekali w popłochu. Lecz została spora grupka Angielskich kibiców.
Rozwcieczeni kibice nacierali na Orcie i Krysie. Wtedy to właśnie Orcia i Krysia powyjmowały swoje katany i niczym jak w Kill Bill'u rozprawiły się szybko z tą grupką rzezimieszków. Po czym szumiące drzewa powiadomiły je że Legolas wrócił do lasu i Sauron już nie zagraża Hobbitom, więc ruszyły na Kosmiczny Mecz króry miał się odbyć w Krainie Muminków, lecz była to pułapka (Szklana Pułapka 1 i Szklana Pułapka 2) i ... |
|
kali_adrian |
Wysłany: Czw 21:57, 02 Mar 2006 Temat postu: |
|
Reina odwrócił sie. Złapał to czym w niego rzucono i odparł atak kiszonym ogórem, który kupił na rynku poniedziałkowym. Ale Orcia i Krysia nie były głupie... |
|
janekjot |
Wysłany: Śro 19:13, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
...zastanawiały się co innego zrobić z kasą. Orcia na przerwie jak zwykle czytała "Przegląd Sportowy". Czytając artykuł o sytuacji Jerzego Dudka zrobiło jej sie przykro i postanowiła coś z tym zrobić. Razem z Dymińską wsiadły na furę i pojechały do Liverpoolu. Po drodze kupiły kałacha od ruskich. Gdy dotarły na Anfield Road postanowiły zaatakować głównego konkurenta Dudka - Reinę, gdy będzie zchodził do szatni po treningu. Długo trenowały ze swoją bronią i czekały na odpowiedni moment. W końcu nadeszła ta chwila... Reina zchodził samotnie do szatni, a Dymińska wzięła kałacha, wycelowała i... rzuciła mu prosto w głowę! Reina... |
|
wojtas.fdsl |
Wysłany: Pon 20:21, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
...przypomniało im się że w Biedronce jest wyprzedaż ogórków i poszły do biedronki i wykupiły wszystkie ogórki jakie były, a było ich chyba z 2 tony, pomyślały se jeszcze że zakiszą je w słoikach i sprzedadzą na poniedziałkowym. Jak pomyślały tak zrobiły, kupiły 1000 sztuk słoików i zaczęły pakować ogórki, zajęło im to 14 dni, ale w końcu się z tym uporały i zabrały to na poniedziałkowy. Orórki szły jak świerze bułeczki, zeszły już po 3 dniach. Ich początkowa suma pieniędzy pomnyżyła się teraz kilka razy. I miały pieniądze nawet na dwa kombajny, lecz usłyszały w radio że ceny porzeczek znacznie poszły w dół. Skalkulowały i zauważyły że to się im nie opłaci, więc... |
|