Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lukaway
Stały bywalec
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:59, 03 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zuku , dobre jest to : "Tour de Częstochowa" - Studio Sport - relacja z wyścigu pielgrzymek hehe, obejrze se
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Sob 21:41, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Definicja posiadacza osobistego i pól profesjonalnego komputera
Stworzenie męskie któremu nie robi różnicy to że poświęca nie kończące się godziny zajęciu
z którego nie ma żadnej praktycznej korzyści, a przy którym traci wszelki kontakt
z rzeczywistością i nie ma już w ogóle czasu dla otoczenia, rodziny i przyjaciół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Sob 21:42, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Definicja użytkownika komputerów
Zestresowana istota zazwyczaj rodzaju żeńskiego która wykonuje swoja prace przy
oślepiającym oczy monitorze wykorzystując do tego bezużyteczne programy, niezrozumiale
podręczniki i niedostosowane urządzenia peryferyjne. Bez pomocy komputera można by było
wykonać te prace w o polowe krótszym czasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Sob 21:44, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje. Mechanik mówi:
- Cholera, pewnie gaźnik się zatkał.
- E, nie. To na pewno cewka zapłonowa. - stwierdza elektryk.
Programista na to:
- Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Sob 21:46, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Amigowiec został porażony przez swoją ukochaną Amigę na śmierć i poszedł do nieba. Staje przed Świętym Piotrem, a Św. Piotr się go pyta:
- Chciałbyś, amigowcu, pójść do nieba czy do piekła?
- Chciałbym się rozejrzeć - odpowiada amigowiec.
- Patrz, tak wygląda niebo - mówi Św. Piotr - pokazując dookoła.
- Niby chłodno tu - inteligentnie zauważa amigowiec.
- Teraz chodź, pokażę ci piekło - mówi Św. Piotr
Zjeżdżają do piekła, patrzą, a tam gołe panienki siedzą na monitorach - na ekranach widać rajowane d*.*y też - dookoła leżą Amigi, a nawet najnowszy model "Amiga CD Power Belzebub" z procesorem Matolarola 40000000000, która ma 100 TMipsów.
Wracają na górę - czyli do nieba - i Św. Pieter się pyta:
- No to jak - niebo czy piekło?
- Nie obraź się, Św. Piotr - ale ja wolę do piekła - mówi amigowiec.
Dobra, pojechał na dół, wychodzi z windy a tu go dwa diabły za bary i do beczki ze smołą. Przestraszony amigowiec - krzyczy, co się stało z tamtym piekłem, które widział poprzednio. Na to jeden z diabłów odpowiada:
- To było DEMO, baranie, DEMO...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Czarnulka
Przybłęda
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraśniany
|
Wysłany: Pon 20:22, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi facet do restauracji i zamawia:
- Barman, dla mnie setka, dla orkiestry setka i dla ciebie setka.
Gdy przyszło do płacenia okazuje się, ze facet nie ma pieniędzy, więc barman wyrzuca go kopniakami z lokalu. Na drugi dzień facet jak gdyby nigdy nic przychodzi i zamawia:
- Dla mnie setka i dla orkiestry setka.
- A dla mnie to już nie? - pyta się zgryźliwie barman.
- Dla ciebie nie, bo jak wypijesz to rozrabiasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Śro 19:24, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
spoko glodnemu chleb na mysli heehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Śro 19:28, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przedszkole. Po zajęciach przedszkolanka pomaga założyć botki jednej z dziewczynek. Męczy się, bo botki są ciasne ale w końu - weszły. Spocona siada na ławce obok a dziewczynka mówi:
- A butki są na złych nóżkach!
Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie!
- A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka.
Przedszkolanka zaciska zęby, sciaga botki, ociera pot z czoła...
- ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga botki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę...
- Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę.
- Mam, schowane w butkach!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Śro 19:29, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Młody pirat pyta starego pirata:
- Czemu masz drewnianą nogę?
- Kiedyś płynęliśmy i nagle podpłynął rekin i odgryzł mi nogę.
- A czemu zamiast prawej ręki masz hak?
- Zdobywaliśmy kiedyś inny statek i marynarz, z którym walczyłem, chlasnął
mi dłoń szablą.
- A czemu nie masz jednego oka?
- Spojrzałem w górę i akurat mewa mi narobiła prosto w oko.
- Przecież od tego oka się nie traci.
- No tak... ale to był mój pierwszy dzień z hakiem zamiast ręki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Śro 19:33, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Sopot..
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie..
publika szaleje:-jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!...
no dobra to zaśpiewała
Skończyła
publika:jeszcze raz ..
No i tak trzeci , czwarty piąty ...dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana do publiczności.
- kochani ale ja już nie mam siły śpiewać...
A publiczność: "Śpiewaj! Śpiewaj! Śpiewaj... aż się nauczysz"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Śro 19:34, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny wymęczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewa rękę przewieszony płaszcz.
Wsiada staruszka. Student ustępuje jej miejsca i łapie się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi:
- Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie ze zrobił mi pan miejsce, ale pan tak blado wygląda. Może pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu słabo?
- Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadę na egzamin, a cala noc się uczyłem bo mam średnia 4,6 i chce ja utrzymać.
- No to może da mi pan chociaż ten płaszcz do potrzymania?
- A, nie! Nie mogę! Zresztą to nie jest płaszcz. To kolega. On ma średnia 5.0.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
janekjot
Administrator
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ni stąd ni z owąd
|
Wysłany: Śro 19:38, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe.. dobre z tym piratem
Wchodzi facet do sklepu i mówi:
- hghempff Coca-Cola!
- Butelkę czego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Śro 19:41, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.
Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.
Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Śro 19:49, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Na jednej z uczelni student podchodził do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zależało na wcześniejszym terminie, ale tez nie przygotował się jak należy. Profesor, zdegustowany stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na egzamin:
- Przynieście siano dla ośla.
- A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Paula
Stary Wyjadacz
Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokółka
|
Wysłany: Śro 19:50, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
hihihi wiem wkoncu moje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|